Słowa mają moc🔥 Znaczenie. Wibrację, którą ze sobą niosą.
Na naszej grupie na FB w programie #BodyMind poruszyłam temat samodyscypliny.
Bo z jednej strony jest to niezbędny element do tego, aby realizować jakiekolwiek cele i pragnienia, a z drugiej coś, co często kojarzy się negatywnie i budzi opór.
Jakie są pierwsze Twoje skojarzenia, jak słyszysz słowo ⏩samodyscyplina⏪?
Pozytywne? Że to coś, co wspiera Cię każdego dnia, byś była bliżej realizacji Twoich marzeń? Czy raczej negatywne, kojarzące się z poganianiem, kontrolowaniem, a może nawet zmuszaniem?
Jeżeli to drugie, to chciałam zaproponować Ci dwa inne słowa:
💗 samowzmacnianie lub 💗 samodoskolanenie
Czy nie brzmią o niebo lepiej? 🥰
Jeżeli słowa nawyk i codzienna rutyna również mają dla Ciebie bardziej negatywne zabarwienie, niosą w sobie ciężar lub nudny obowiązek, zastąp je:
✅ rytuałem lub ✅ praktyką, w których odnaleźć można więcej przyjemności, a nawet pewne motywujące wyzwanie.
Mi zdecydowanie bliżej jest do tych „zamienników” 😅
Są bardziej kobiece. Zakładają troskę o siebie, uważność, przyglądanie się sobie, a nie klasyczne męskie ciśnięcie i odhaczanie zadań z listy.
A cel mają wspólny – monitorowanie, czy raczej po kobiecemu 👉 obserwację, zauważanie tego, jak idzie sam proces, jakie robimy postępy.
Podobnie można odczarować konsekwencje i konsekwentne działanie (sprawdź w karuzeli)!
Czujesz różnicę?
Jestem bardzo ciekawa!